Page 75 - Ekologia prokreacji 2021
P. 75
74 EK OL OGIA PR OKRE A C JI . V ADEME CUM
o metodach zwiększających ich szanse w tym zakresie. Jeśli popa-
trzeć na tę sprawę z ekologicznego, feministycznego, ekonomiczne-
go czy wreszcie rozumowego punktu widzenia, dochodzi się do
wniosku, że wszystkie kobiety mają prawo do posiadania tych pro-
stych i fundamentalnych informacji”.
(B. Ryder, H. Campbell, Natural family planning in the 1990s, w: „The Lancet”,
Vol. 346, 1995, s. 233–234)
„Zwłaszcza ci, którzy są zaintere-
sowani prawami kobiet, powinni
mieć na uwadze, że wiele kobiet
na świecie nie ma dostępu do
informacji o symptomach owulacji,
które są łatwo rozpoznawalne (…).
Wiele z nich nie jest zadowolonych
ze stosowania sztucznej antykon- <<
cepcji, ale nie zna alternatywy,
którą stanowią naturalne metody
rozpoznawania płodności. Wiele
też kobiet, które mają problemy
z płodnością i starają się za wszel-
ką cenę zajść w ciążę, nie posiada
informacji o metodach zwiększają-
cych ich szanse w tym zakresie”.
Podobną wymowę ma list opublikowany w 2012 roku w czasopiśmie
„British Medical Journal”, którego autor, Chris Evans z Manchesteru
w Wielkiej Brytanii, odnosząc się do wcześniejszych artykułów opu-
blikowanych w tym periodyku, pisze m.in., że według definicji sto-
sowanej przez Fundusz Ludnościowy ONZ, kobiety, które wybrały
naturalne metody planowania rodziny zalicza się do kategorii nie-
stosujących nowoczesnych metod antykoncepcyjnych, lecz metody
zawodne. Odpierając te zarzuty, autor listu przywołuje badania nad
efektywnością metod zaklasyfikowanych jako nowoczesne, czyli pi-
gułek, prezerwatyw, prezerwatyw dla kobiet i środków plemnikobój-
czych, których wskaźniki zawodności wynoszą odpowiednio:
8%, 15%, 21% i 29%. Tymczasem w niektórych badaniach takie me-
tody naturalnego planowania rodziny, jak model Creighton, metoda
Billingsa i metoda termiczno-objawowa uzyskują wskaźnik